Nabiał i szarlotka to nie jest takie złe połączenie – pomyśl o szarlotce z kulką lodów. Jeszcze lepsza jest szarlotka podawana na ciepło z odrobiną stopionego żółtego sera. Takie połączenie jest tak pyszne, że znalazło nawet miejsce w amerykańskiej poezji
“But I, when I undress me
Each night, upon my knees
Will ask the Lord to bless me
With apple pie and cheese.”
Eugene Field (1850-1895)
Wydaje się nieco ekscentryczne, ale jeśli raz spróbujesz, to nigdy już nie pomyślisz, że takie zestawienie jest dziwne. Znalazłam artykuł na temat tego deseru (link tutaj), gdzie popularność tego deseru tłumaczy się tym, że w XIX wieku lody i przyprawy korzenne były kiepsko dostępne, więc szarlotka była dość mdła w smaku i ratowano ją dodatkiem słonego sera np. cheddara, który dodawał potrawie głębi. Ponieważ szarlotka smakuje lepiej na ciepło, ser najlepiej jest dodać przed samym podaniem podgrzewając ciasto. W ten sposób otrzymasz też klasyczną szarlotkę bez sera dla tych domowników, którzy się nie zdecydują na pyszne wykończenie deseru.
Macie odwagę się sami przekonać?
Składniki
Spód do tarty:
2 szklanki mąki
łyżka cukru
łyżeczka soli
200 g masła (zimne z lodówki)
pół szklanki zimnej wody
forma do tarty posmarowana masłem i podsypana mąką
Nadzienie:
5 obranych jabłek (najlepiej odmiany szampion, antonówka lub reneta)
łyżka soku z cytryny
łyżka wody różanej
3 łyżki cukru
⅓ szklanki mąki
szczypta soli
po łyżeczce cynamonu i kardamonu
garść orzechów laskowych
Kruszonka:
50 g masła
⅓ szklanki cukru
pół szklanki mąki
pół łyżeczki proszku do pieczenia
ćwierć łyżeczki cynamonu
szczypta soli
Do podania:
Starty żółty ser (cheddar lub gouda)
Przepis na szarlotkę z żółtym serem
Zaczynamy od wyrobienia ciasta. Wszystkie składniki zagniatamy szybko. Zawijamy w folię spożywczą i wstawiamy na pół godziny do zamrażalki. Możemy to też zrobić poprzedniego dnia, albo po prostu mieć porcję ciasta na zaś w zamrażarce.
W tym czasie kroimy jabłka na ćwiartki, wykrawamy gniazda nasienne i bardzo drobno kroimy każdą ćwiartkę na długie, cienkie plasterki. Wkładamy jabłka do miski i mieszamy z pozostałymi składnikami nadzienia (oprócz orzechów), żeby każdy plasterek jabłka był oprószony mąką z przyprawami.
Przygotowujemy kruszonkę mieszając wszystkie składniki aż utworzą grudkowatą suchą masę.
Ciasto wyjmujemy z zamrażarki i trzemy na tarce bezpośrednio na foremkę do tarty. Z takich tartych ciastowych zacierek formujemy też brzegi ciasta. Podpiekamy w piekarniku 20 minut w 180 stopniach.
Wyjmujemy ciasto z pieca i układamy na nim jabłka – najlepiej spiralnie – jeden kawałek przy drugim. Na koniec posypujemy orzechami.
Na to rozsypujemy kruszonkę i wkładamy znowu do pieca. Pieczemy 30 minut w 170 stopniach.
Kiedy szarlotka trochę wystygnie kroimy ją na kawałki.
Przed podaniem wkładamy każdy kawałek na chwilę do piekarnika posypany serem, tak żeby ser stopniał.
A tak w ogóle jak powiedział Anthelme Brillat-Savarin – deser bez sera jest jak piękna kobieta bez oka.
Tym serem do szarlotki zostałem totalnie rozjechany. 😀
Zaczekaj aż spróbujesz
Nigdy nie próbowałam, ale z chęcią bym się przekonała jak smakuje 😉
Koniecznie!
Niesamowite! Nie słyszałam o takiej kompozycji, trzeba będzie sprawdzić 🙂