Jeśli czytasz tego bloga, to wiesz, że jestem psychofanką śledzia i przeróżnych śledziowych sałatek i obiadów. Moje pomysły na rybkę znajdziesz tutaj.
Taki domowy “śledzik na raz” to doskonałe późne śniadanie i obiad w pracy. Nigdy się nie nudzi. Wystarczy zmienić dodatki, żeby smakował zupełnie inaczej. Taki posiłek jest nie tylko szybki, ale też zdrowy. Wystarzczy mieć gotowe koreczki śledziowe, ziemniaki w mundurkach i jajko na twardo, które możemy ugotować sobie poprzedniego wieczoru i w kilka chwil mamy obiad do pracy ze śledziem. To też świetny przepis zero waste, bo możemy użyć warzyw, które zostały nam w lodówce.
Składniki na 4 porcje:
8 średnich ziemniaków – ugotowanych w mundurkach
ogórek szklarniowy – obrany, pokrojony i lekko posolony
papryka czerwona – oczyszczona i pokrojona w paski
mały słoik karczochów w oleju
opakowanie koreczków śledziowych – u mnie Seko po giżycku 220 g
2 szalotki obrane i drobno pokrojone (lub 1 małą cebula)
50 g kaparów ze słoika
2 jajka ugotowane na twardo
dymka lub szczypiorek – drobno pokrojone
świeżo zmielony pieprz
Przepis na sałatkę ze śledziem, ziemniakami i karczochami
Ziemniaki obieramy, kroimy na ósemki i wkładamy do osobnych 4 miseczek. Do każdej dodajemy po trochę ogórka, papryki, karczochów. Na wierz wykładamy odsączone z zalewy koreczki śledziowe. Dekorujemy szalotką, kaparami, połówką jajka i dymką. Posypujemy świeżo zmielonym pieprzem.