W tym roku popełniłam strategiczny błąd. Zbyt często jadłam dania ze śledziem na śniadanie i jako przekąski do pracy i trochę mi się znudził. A to dopiero początek postu, kiedy dania ze śledziem będą praktycznie wszędzie!
Na swoje usprawiedliwienie mam to, że śledzik to bardzo wygodna i tania przekąska, którą łatwo zabrać na lunch. Wystarczy jakieś pieczywo i mamy gotowe śniadanie a śledź to jedna z najzdrowszych ryb.
Na szczęście są jeszcze prawdziwe matiasy, czyli wersja śledzia na bogato. Dokładniej to młode śledzie. Można je kupić w sklepiku Ikei, w Hali Gwardii, przez Internet i w dobrych sklepach rybnych. Nie są więc tak łatwo dostępne jak typowy śledzik, ale zdecydowanie warto poszukać. Jest pyszny! Młody śledź ma też piękny kolor i jest delikatniejszy w smaku. Dziś będzie w zielonej sałatce z limonką.
Składniki na 2 porcje:
250 g filetów matiasów z oleju odsączonych (albo zwykły filet ze śledzia)
sok i skórka starta z limonki
mała czerwona cebula pokrojona w piórka
puszka groszku – odsączona
mały ogórek szklarniowy – obrany i pokrojony na kawałki
garstka kaparów
kiełki do dekoracji lub koperek (u mnie kiełki rzodkiewki)
Przepis na sałatkę ze śledzia matiasa z groszkiem i ogórkiem
Sprawdzamy czy śledzie z oleju nie są zbyt słone. Zwykle nie są i wtedy nie trzeba nic z nimi robić, zwłaszcza że nie będziemy solić pozostałych warzyw z sałatki. Zalewamy pokrojone na kawałki śledzie sokiem z limonki (wraz ze skórką z limonki). Mieszamy z cebulą, groszkiem, ogórkami i kaparami. Zostawiamy w lodówce na co najmniej godzinę, żeby smaki się przegryzły.
Podajemy z ziemniakami w mundurkach lub z pieczywem, Przed podaniem dekorujemy kiełkami lub posypujemy koperkiem.