Zawsze byłam psychofanem raviolo z restauracji Mąka i woda.
To taki wielki pieróg z twarożkiem i surowym żółtkiem, które wycieka, gdy nakłuwamy ciasto widelcem.
W wielu książkach kucharskich zaczynając od “Retrowarzywa” do niedawno wydanej “Italii do Zjedzenia” (tu recenzja) jest przepis na to danie. Do tej pory nie szło mi jednak robienie tego przysmaku w domu, bo zniechęciło mnie zagniatanie ciasta na pierogi, robienie nadzienia i sprzątanie kuchni dla dania, którego raczej nie zjemy więcej niż jedno na osobę.
Nie zapominajmy też, że raviolo trzeba zjeść od razu po wyjęciu z garnka, żeby było najpyszniejsze, więc nie da rady zrobić większej ilości na zapas.
Wszystkie te wymówki zniknęły, kiedy zdałam sobie sprawę, że takie raviolo to doskonała przekąska zero waste przy robieniu wigilijnych pierogów.
Przecież to nie apteka i zawsze zostaje nam trochę ciasta, bo przygotowaliśmy za mało nadzienia. Kiedyś robiło się z takiego resztkowego ciasta warkocze czy ślimaki. Ciasto na pierogi możemy jednak zrecyklować i przerobić na raviolo dla osoby, która robi pierogi i jej pomocników (nie ma to jak dobra motywacja). Dzięki temu będziemy mieć coś pysznego w nagrodę za ciężką pracę i unikniemy pokusy, żeby zjeść wszystkie pierogi przygotowane na Wigilię, zamiast je zamrozić jak planowaliśmy. Dziś nadzieniem do raviolo będzie ser z kaszą gryczaną i szczypiorkiem.

Składniki na każdą porcję:
ciasto jak na pierogi – 2 duże kółka wycięte miseczką lub dużym kubkiem
farsz:
2 łyżki twarogu wymieszane z 2 łyżkami ugotowanej kaszy gryczanej
szczypiorek
szczypta świeżo zmielonego pieprzu
surowe żółtko
Przepis na raviolo z surowym żółtkiem, kaszą i twarogiem
Kółko z ciasta na pierogi układamy na podsypanym mąką blacie. Układamy na nim kopczyk z farszu z wymieszanych razem twarogu, kaszy, szczypiorku i pieprzu tak żeby zostawić brzegi wolne. W farszu robimy wgłębienie wielkości żółtka i wbijamy w nie żółtko. Zalepiamy 2 kółkiem z ciasta, przykładając je od góry i zlepiając brzegi. Gotujemy w gotującej się wodzie 2 minuty od wypłynięcia pieroga na wierzch.
Podajemy od razu.
Lubisz moje wpisy? Bądź na bieżąco na Facebooku i Instagramie!