Bardzo lubię sałatki, których podstawą są kiszone warzywa.
Są pyszne i rozwiązują problem, który można mieć jeśli się za dużo zakisiło i ma się wielki słoik kiszonej marchewki albo kalafiora.
Ponieważ nie lubię przepisów, gdzie okazuje się że pracę trzeba było zacząć tydzień wcześniej, bo jeden ze składników tyle się będzie robił, to zaczniemy od marchewki, a przepis na sałatkę z niej będzie potem!
Składniki:
3 marchewki (tyle żeby zapełnić litrowy słoik)
po kilka ziarenek gorczycy i pieprzu
łyżka mielonego kuminu
5 ząbków czosnku obranego i pokrojonego na pół
0,5 litra wody
łyżka soli
Jak przygotować kiszoną marchewkę?
Z wody, przypraw i soli przygotowujemy zalewę. Marchewkę kroimy na plasterki i wkładamy do słoika (nowego albo wyparzonego) razem z czosnkiem. Zalewamy wodą, tak by całą marchewka była przykryta wodą i żeby zostawić centymetr wolnego miejsca od góry, żeby kiszonka mogła pracować w czasie fermentacji. Czekamy minimum tydzień a maksimum rok, albo aż nam się przypomni, żeby zacząć jeść marchewkę. Np. jako sałatkę.
Kiszona marchewka z kuminem

Pierwszy słoik zrobiłem kilka miesiący temu, od tego czasu zrobiłem już chyba 15scie😁 Marchew jest wyśmienita! Żałuję tylko, że nie zjem nigdy takiem bardzo ukwaszonej, bo zjadam je już po miesiącu 🙂 Ja robię marchew w słupkach, można je ciasno upchać. Marchew w plastrach unosi się w czasie fermentacji i łatwo kipi. Dlatego upchane słupki lepiej mi wychodzą.
Super pomysł z tymi słupkami