Święta, święta i po świętach. Są jednak takie zimowe smaki, na które sezon nie kończy się tak szybko. Osobiście mogłabym jeść wszystkie wigilijne dania przez cały rok codziennie, ale szczególnie lubię zupę grzybową. Zwłaszcza z topinamburem i szuszonymi owocami.
Co roku jesienią staram się pójść na grzyby, nawet jeśli mam czas odwiedzić tylko lasek, który rośnie blisko mojej działki. Jest coś atawistycznego w tym zbieraniu – łowieniu. Przecież tak każdej jesieni spędzali czas nasi przodkowie.
Poza tym to doskonała okazja, żeby pójść na spacer do lasu i pobyć trochę na powietrzu zanim zacznie się zima.
Dostaję też sporo suszonych grzybów od rodziny, więc co najmniej raz do roku jem pyszną zupę grzybową. Dziś będzie wersja świąteczna z topinamburem, wiśniówką i suszonymi owocami.
Taka może znaleźć się nawet na wigilijnym stole. Chyba że wolicie barszcz czerwony na zakwasie albo wigilijną migdałową. Ale może być też pysznym codziennym obiadem! Dlaczego mielibyśmy sobie żałować?
Składniki:
250 g suszonych grzybów – u mnie miks borowików i podgrzybków – zalanych wrzątkiem i namoczonych przez noc
pęczek włoszczyzny – obranej i umytej, pokrojonej na połówki
cebula – obrana i przekrojona na pół
po kilka ziaren ziela angielskiego i pieprzu
duża szczypta kminku,rozmarynu, tymianku, soli i pieprzu
kilka listków laurowych
5 suszonych plasterków jabłek
5 suszonych śliwek bez pestek+ po jednej na każdy talerz do podania
5 bulw topinamburu – obranych lub oskrobanych
100 ml wiśniówki – pół kieliszka na każdą porcję
mleczko kokosowe do podania (opcjonalnie)
olej tłoczony na zimno do dekoracji
szczypiorek lub dymka do dekoracji – posiekany
Przepis na zupę grzybową z topinamburem
Grzyby zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na noc, żeby się namoczyływ dużej ilości wody. Rano sprawdzamy czy nie ma w nich ziarenek piasku (ewentualnie przecedzamy wodę, w której się moczyły, ale nie wylewamy jej).
Następnego dnia gotujemy grzyby przez pół godziny w smaku, w którym się moczyły. Po tym czasie dodajemy włoszczyznę, cebulę i przyprawy. Gotujemy jeszcze 40 minut. Wtedy wyjmujemy warzywa (zostawiając jedną marchewkę i pietruszkę do podania). Do wywaru grzybowego dodajemy suszone jabłko, ślwiki i topinambur. Gotujemy jeszcze 10 minut.
Na każdym talerzu układamy marchewkę, pietruszkę i topinambur z zupy pokrojone na plasterki, surową wędzoną śliwkę. Zalewamy zupą grzybową pilnując, żeby na talerz trafiło też kilka grzybków. Na każdą porcję wlewamy też pół kieliszka wiśniówki. Jeśli lubicie zupy zabielane można dodać łyżkę mleka kokosowego, ale nie trzeba. Wystarczy kilka kropli oleju i odrobina zieleniny.
Twój przepis jest bardzo ciekawy, a danie wydaje się smakowite . Na pewno z niego skorzystam, ja natomiast jak chcę na szybko ugotować zupę grzybową to korzystam z koncentratu grzybowej Krakus. Ma bardzo dobry skład i zupka wychodzi pyszna.