Moją ulubioną sałatką z resztek jest sałatka Cobb. Potrzebne jest awokado, trochę warzyw i kotlet z kurczaka, który pozostał z obiadu. Najlepiej jakby nie był w panierce jak mój, ale resztkowym sałatkom nie zagląda się zęby. Nawet jak są tak pyszne jak ta. Podają ją w Hard Rock Cafe, ale robi się ją dosłownie chwilkę. Jest to też wariacja na temat sałatek warstwowych, bo każdy składnik ułożony jest oddzielnie. W podobne paski można też układać fińską sałatkę z buraków.
Składniki klasycznej sałatki Cobb jest łatwo zapamiętać, dzięki angielskiemu mnemonikowi
EAT COBB, gdzie litery są początkami nazw składników: Egg, Avocado, Tomato, Chicken, Onion, Bacon, Blue cheese. Ja często zamiast sera pleśniowego używam zwykłego (tak jak w Hard Rock Cafe). Zimą dodaje też do pomidora kawałek czerwonej papryki, bo pomidory nie są teraz najlepsze.
Składniki:
garść sałaty lub rukoli
awokado pokrojone w kostkę i skropione łyżka soku z cytryny, żeby nie ściemniało
tarty żółty ser lub pokruszony ser pleśniowy bleu
pomidor pokrojony w kostkę
kawałek papryki pokrojony w kostkę – opcjonalnie
pierś z kurczaka, smażona lub grillowana i pokrojona w kostkę
czerwona cebula
2 jajka na twardo – pokrojone w kostkę
3 plastry bekonu usmażone i pokrojone
sos winegret z ukręcony z 5 łyżek oliwy, łyżki octu jabłkowego, łyżki miodu i ze świeżo mielonego pieprzu
Jak przegotować sałatkę Cobb?
Ukręć sos winegret. Na dużym półmisku ułóż sałatę i na niej rzędami wszystkie składniki w takiej kolejności jak w przepisie. Polej sosem.
Sałatka idealna dla mnie do pracy, tak aby nie podjadać słodyczy a wytrzymać do 17-18 do kolejnego posiłku. Będę częściej odwiedzała Twój blog – super przepisy.
Zapraszam częściej! To prawda – do pracy idealny posiłek
Nie wiedziałam o tym skrótowcu! Faktycznie w ten sposób łatwo zapamiętać składniki. Podawałam kiedyś podobnie sałatkę nicejską. Na cobb mam ochotę od dłuższego czasu, ale jeszcze nie miałam okazji spróbować. Zapisuję sobie przepis i postaram się zrobić niedługo 🙂
Będę musiała zrobić też nicejską -jest pyszna
Coś czuję, że niedługo mi się zresztuje kotlet z obiadu 😀
Wygląda b ardzo apetycznie 🙂 Teraz zacznie sie nam sezon na przeziębienia, więc będzie trzeba się ratować.