Najlepsze ciasto jakie ostatnio jadłam to rodzaj piernika z marokańską mieszanką przypraw ras el hanout. To coś pomiędzy przyprawą do piernika a curry. Zostawia na języku lekko pikantny posmak, ale kojarzy mi się właśnie z piernikiem. Kupiłam tę przyprawę po przeczytaniu “Pysznie dla rodziny i przyjaciół”, bo jest bardzo popularna we współczesnej kuchni francuskiej, którą Joanna Drzazga poleca na rodzinne spotkania.
Tradycyjnie używa się jej jako przyprawy do mięsa, ale tutaj idę za radą ekipy restauracji Fernandez & Wells. W książce “Rustic” jest właśnie takie ciasto. Moja wersja zastępuje niektóre trudne do zdobycia składniki miodem i kawą zbożową. Dodaję też kandyzowany imbir, który ma podobną słodką ostrość co ras el hanout. Przyprawę tę można kupić na allegro i w sklepach arabskich, ale gdyby się nie udało, można zrobić własną wersję: łyżeczka kuminu i po pół łyżeczki chili, cynamonu i imbiru. W gotowej mieszance jest jeszcze lawenda i 20 innych przypraw, więc polecam kupić gotową przyprawę.
Składniki:
250 g mąki
250 g brązowego cukru
łyżeczka sody
2 łyżeczki przyprawy ras el hanout
2 łyżeczki kawy zbożowej
szczypta soli
2 jajka
2 łyżki miodu
250 g maślanki
garstka kandyzowanego imbiru do dekoracji – opcjonalnie
Jak przygotować piernik marokański z ras el hanout?
Mieszamy wszystkie suche składniki. Następnie dodajemy jajka, miód i maślankę i miksujemy. Ciasto można by też zamieszać łyżką, ale warto zmiksować, żeby nie trafić potem na większe ziarenko chili czy lawendy z przyprawy. Przelewamy masę do wysmarowanej masłem lub olejem keksówki. Na wierzch układamy kandyzowany imbir, który zatonie w cieście podczas pieczenia w piekarniku, ale będzie stanowił pyszną niespodziankę dokładnie w duchu ras el hanout. Pieczemy w 180 stopniach 40 minut (góra-dół, średnia półka).
O, bardzo ciekawy pomysł. Muszę poszukać tej przyprawy. Uwielbiam piernik tradycyjny, ale takie przełamanie smaku może być interesujące. 🙂
Naprawdę warto zrobić tę nową wersję!
Lubię takie ciasta. Chętnie bym podjadł 🙂
Prezentuje się niesamowicie!
Ciekawa wersja, nie słyszałam wcześniej o takiej 🙂
Bardzo fajny przepis. Koniecznie go wypróbuję. Smakowicie wygląda. 🙂