Parę lat temu o tej porze roku miałam wyrywany ząb mądrości.
Oczywiście dostałam szczękościsku i nic nie mogłam gryźć.
Przez ponad tydzień żywiłam się koktajlem truskawkowym, zmieniając do niego tylko dodatki. W końcu opracowałam recepturę, która miała najlepszy smak i kolor (dodatek octu balsamicznego pięknie podkręca czerwień truskawek).
Składniki:
pół kilo truskawek
pół łyżeczki kardamonu
łyżka octu balsamicznego
łyżka syropu klonowego (opcjonalnie)
Przepis jest pretty much self-explanatory: Truskawki miksujemy z kardamonem, octem i syropem klonowym.