Nie jest łatwo być miejskim ogrodnikiem, bo nie każdy ma balkon, działkę i nie każdy mieszka blisko parku, ale jest coś, co może zrobić każdy. Hodowanie kiełków nie wymaga ziemi. Wystarczy wata, słoik, albo kiełkownica. Efekty naszego trudu możemy zjeść, więc będziemy mieć nagrodę za nasze starania. Do tego na plony nie trzeba długo czekać. Wystarczy dosłownie kilka dni. Kiełki są zdrowe, poprawiają smak wielu potraw. Możemy posypywać nimi kanapki, sałatki i wszystkie inne dania. Mają też dobry stosunek ilości pracy, którą trzeba włożyć w ich wyhodowanie do ceny i dostępności w sklepie. Wystarczy kupić w sklepie nasiona. Zwykle dostępne są lucerna, rzeżucha i brokuły, w postaci małych nasionek, ale można też kiełkować soję czy fasolę mung, żeby mieć bardziej treściwe kiełki.
Jeśli chcemy uzyskać małą ilość kiełków wystarczy zwykły słoik, ale jeśli zużywamy większe ilości i chcemy mieć kilka rodzajów, to najlepiej mieć kiełkownicę. Takie urządzenie jest tanie, nie wymaga namaczanie roślin, ale zwykle nie ma dołączonej instrukcji a korzystanie z niej nie jest intuicyjne. Dlatego wiele osób narzeka potem na kiełkownicę, że np. po wlaniu zbyt duże ilości wody zbiory im zgniły.
Podczas uprawy kiełków w kiełkownicy należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach:
- kupujemy specjalne nasiona na kiełki – najlepiej eko. Można ja kupić przez internecie np w Biogo i to razem z kiełkownicą, którą też tam można kupić.
- Suche kiełki układamy na poszczególnych poziomach kiełkownicy oprócz najniższego, gdzie będziemy zbierać nadmiar wody i zlaewamy wodą, ktora nawilży wszystkie poziomy a potem spłynie na dół
- nie moczymy kiełków zbyt obficie, bo pleśnieją
- nie wystawiamy ich na ostre słońce, bo będą gorzkie
- nie siejemy kiełków zbyt ciasno
- dbamy, żeby kiełki miały pokojową temperaturę
Ja już od jakiegoś czasu mam nasiona, ale myślałam, że ziemia jest koniecznie potrzebna! No to naprawdę super wiadomość. Kiełki rzodkiewki będą w takim razie niedługo na moich kanapkach!
Jak nie masz kiełkownicy, to wystarczy słoik, albo mokra wata
o kurczę, że ja o tym nie pomyślałam! Mam zamiar posadzić sobie zioła, a zapomniałam jeszcze o kiełkach, przecież je uwielbiam 🙂
I szybko można je zbierać i jeść!
Zrobiłam błąd i kiełki spleśniały. Bałam się, że wyschną i zalałam wodą. Teraz będę pilnować.
To się niestety zdarza, nie przejmuj się