Czy pamiętacie ścienne kalendarze z wydzieranymi kartkami?
Każdy dzień miał z tyłu sugerowany przepis na danie typowe dla tego sezonu. Jeśli nie miało się pomysłu, co ugotować na obiad, można było wydrzeć karteczkę z pomysłem. Miało się przy tym gwarancje, że w styczniu nie zasugerują nam przepisu wymagającego świeżych porzeczek i że danie będzie klasyczną propozycją dla prawdziwych mężczyzn (w sensie dużo mięsa), bez żadnych wymysłów typu chia czy amarantus.
„Menu Italian” wydawnictwa Jedność to książkowa wersja takiego kalendarza, dla osób które lubią włoską kuchnie. Do tego to ulepszona wersja ze zdjęciami potraw, zestawami złożonych z propozycji z tego miesiąca, np. na kolację z przyjaciółmi czy uroczysty obiad, poradami szefa kuchni, listą sezonowych produktów, które warto jeść w danym miesiącu. Nie braknie również typowo kalendarzowych złotych myśli typu, że jeśli dany dzień jest zimny, to wiosna nadejdzie niezwłocznie.
Jeśli jest się systematyczny, to można potraktować tę książkę jako roczny kurs włoskiej kuchni. Jeśli nie, możemy gotować nie po kolei. No bo kto nam zabroni zrobić latem pyszne pizzoccheri w chłodniejszy dzień?
Dla mnie bomba – na dziś kalendarz radzi pucharki jogurtowe z bazylią, chyba się wybiorę do sklepu.
[nokaut-offers-box url=’p:/ksiazki/menu-italiano-na-co-dzien-i-od-swieta-tw-9788376606781.html’ classes=”big”]
Menu italiano. Na co dzień i od święta
Rok wydania: 2014
Stron: 496
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Jedność