Lubicie marynaty i kiszonki? Zwykle jemy tylko ogórki i kapustę, ale konserwować w ten sposób można więcej warzyw. Osobiście uważam, że kiszonki można zrobić ze wszystkiego, co nie ucieka na drzewo. Podobnie można eksperymentować z różnymi rodzajami zalewy.
Dzisiaj będzie papryka i kalafior z turecką zalewą. Kiszonki tureckie maja trochę bardziej intensywny smak, bo dodaje się do zalewy octu i sok z cytryny. Macie ochotę na odmianę?
Składniki na duży słoik 3 l:
mały kalafior pocięty na różyczki
2 papryki oczyszczone i pokrojone w paski
ostra papryczka przecięta na pół
pół główki obranego ze skórki czosnku
Zalewa:
1,5 litr wody (zimnej z kranu)
pół szklanki octu
2 łyżki soli niejodowanej
łyżeczka cukru
sok z cytryny
po kilka ziaren gorczycy, ziela angielskiego, pieprzu i kolendry
pół łyżki kuminu
Warzywa układamy warstwami w słoiku (dobrze, żeby był wyparzony), zalewamy zalewą, czyli wymieszaną wodą z octem i przyprawami. Dobrze zostawić przynajmniej centymetr wolnego miejsca w słoiku i nie zakręcać pokrywki zbyt ściśle. W wersji „małosolnej” są dobre po tygodniu, ale lepiej poczekać miesiąc.
Kiszonka z kalafiora i papryki

Do tej pory podchodziłam do kiszonek tradycyjnie, czyli tak jak piszesz – kisiłam wyłącznie ogórki i kapustę. Ale w tym sezonie chcę spróbować czegoś nowego, bardziej oryginalnego. Ostatnio natknęłam się na kiszone marchewki, teraz wpadł mi w oko Twój przepis na kalafiora. Jestem bardzo ciekawa jego smaku i tureckiej zalewy. Taka kiszonka to będzie dla mnie zupełne novum i już zastanawiam się czy sprawdzi się w sałatkach lub jako przystawka : ) Dzięki za przepis i pozdrawiam!
Trzymam kciuki! Daj znać co z tego wyszło