Jeśli jesteście zmarzluchami i fanami dań z kaszą, “Qmam kaszę”, “Ziarna” jaglanek i innych owsianek, to na pewno spodoba Wam się “Kaszomaniak”
Podobnie jak w książce Mai Sobczak i Dominiki Wójciak znajdziemy tu przepisy i instrukcje dotyczące sposobu gotowania, by kasze były bardziej odżywcze, dowiemy się też o ile kasza zwiększy swoją objętość, żeby łatwiej obliczyć proporcje, gdy znaleziony w Internecie przepis będzie wymagał np. 8 łyżek ugotowanej jaglanki. Autorka tłumaczy, dlaczego kaszę zawsze wsypujemy do gorącej wody (żeby białko się dobrze ścięło) i dlaczego nasze babki zaparzały drobne kaszki białkiem jajka i zawijały w je w koc, żeby doszły.
Różnica polega na tym, że więcej tu przepisów na kasze “glutenowe”, którymi młodsze autorki wzgardziły. Jest tu też sporo przepisów z kaszą krakowską (i w ogóle dań kuchni małopolskiej), sporo babcinych klasyków (ach te krupniki!), oraz odwołań do starych książek kucharskich Ćwierciakiewiczowej i Marii Czarnowskiej.
Żebyśmy nie dali sobie w kaszę dmuchać, książka zaczyna się przypomnieniem, że ziemniaki zawitały na nasz stół dopiero po Wiktorii Wiedeńskiej, a wcześniej rządziły na nim manny i jagły, czego ślad pozostał w naszym języku i jego wielu przysłowiach z kaszą w roli głównej.
Kasze to dobre dla brzuszka i sycące źródło minerałów. Dlatego na pewno wypróbuję przepis na krupniki np. z porem i kaszą krakowską, koperkową, zupę piwną z pęczakiem, orkiszotto z dynią, jaglaną z ryżem i bobem, kukurydziankę z karczochami, kuskus z parmezanem, pęczak z jajkiem w koszulce i babkę z polenty, sernik z manną i rabarbarem i w końcu szarlotkę ze spodem z kaszy manny na deser.
[nokaut-offers-box url=’p:/ksiazki/kaszomaniak-9788379931590.html’ classes=”big”]
Kaszomaniak
Autorka: Wanda Jackowska
Wydawnictwo: Rea
Data premiery: 2016
Ilość stron: 160
Okładka: zintegrowana