Nigdy nie byłam fanką białej kiełbasy, uważałam, że jest zbyt tłusta i nie dość doprawiona. To zmieniło się, gdy odkryłam, że można wyjąć ją z osłonki i podsmażyć. Wtedy cały tłuszcz zostaje na patelni, a my mamy dobrej jakości mięso, które możemy sobie dowolnie doprawić. Do tej pory jadłam to danie jako ciepła przystawkę, ale odkryłam, że jest dobre na chlebie. Taka kanapka drwala da nam siłę na cały dzień, nawet zimą. Nie trzeba czekać do Wielkanocy, żeby cieszyć się smakiem białej kiełbasy.
Składniki:
surowa biała kiełbasa na każdą osobę
opakowanie liści młodego szpinaku, umyte i odsączone (można zastąpić jarmużem)
ząbek czosnku przetarty przez praskę
mała cebula obrana i drobno pokrojona
po szczypcie świeżo mielonego pieprzu, majeranku i ostrej papryki
pieczywo
Jak przygotować kanapkę ze smażoną białą kiełbasą i szpinakiem?
Na patelni podsmażamy wyjętą z osłonki i pokrojoną na kilkucentymetrowe kawałki kiełbasę. Kiedy wytopi się trochę tłuszczu dodajemy cebulę. Kiedy się zarumieni dodajemy szpinak, czosnek i przyprawy. Gdy szpinak się usmaży i straci na objętości, kroimy pieczywo na kromki. Każdą kromki zamaczymy z sosie, który wytworzył się na patelni. Na kromce układamy łyżkę szpinaku i kilka kawałków białej kiełbasy.
Lubisz moje wpisy? Bądź na bieżąco na Facebooku i Instagramie!