Moją ulubioną śniadaniową pastą do chleba jest mus z wątróbki.
Klasyczna wersja z kuchni żydowskiej to drobno posiekana wątróbka, którą wcześniej smażyliśmy z cebulką, podawana z posiekanym jajkiem i buraczkami.
Jest coś atawistycznego w krwawych czerwonych buraczkach podawanych jako dodatek do mięsa, ale ja wolę dodawać wiśnie i miksować wątróbkę. Wtedy ma lepszą konsystencję i nie trzeba tak dokładnie czyścić surowych wątróbek, co nie jest moją ulubioną rozrywką.
Mus często jest podawana z chałką, ale może być też inne pieczywo. To doskonała pasta do chleba. Prawie tak dobra jak klasyczna awanturka.
Dlaczego kanapkę z wątróbką i jajkiem nazywa się żydowskim kawiorem? W kuchni koszernej w dawnej Polsce bardzo przydawał się gęsi smalec, bo oliwę z oliwek trzeba było importować z daleka a smalec wieprzowy nie wchodził z grę. Takie tłuste gęsi dawały też przepyszne wątróbki, które przypominały fois gras. Lepsze niż kawior.
Składniki dla 2 osób:
300 g wątróbek kurzych, oczyszczonych z żyłek i przekrojonych na pół
duża cebula pokrojona w piórka
łyżka brandy lub koniaku (opcjonalnie)
szczypta tymianku
garść wiśni bez pestek (u mnie mrożone) – zostawiam połowę do dekoracji a połowę miksuję
jajko ugotowane na twardo i drobno posiekane
koperek do dekoracji
pieczywo do podania
Jak przygotować mus z wątróbki alla żydowski kawior?
Wątróbki można zalać na noc odrobiną mleka, ale nie jest to konieczne. Jeśli nie moczymy, to wystarczy umyć i osuszyć. Podsmażamy cebulę. Potem dodajemy wątróbki i smażymy 3 minuty, tak by z zewnątrz się usmażyły, ale w środku były jeszcze delikatne. Miksujemy je razem z cebulą, tłuszczem na którym smażyliśmy, tymiankiem, brandy i połową wiśni.
Na kanapkę nakładamy mus z wątróbki, posypujemy jajkiem i dekorujemy wiśnią i odrobiną koperku. Przepyszne!
Lubisz moje wpisy? Bądź na bieżąco na Facebooku i Instagramie!
No apetycznie wygląda ten mus, a wątróbkę lubię 🙂
Ja też bardzo lubię. Właściwie z podrobów to tylko wątróbkę i ozorek (jak jest drobno pokrojony)
Ale mnie zaintrygowalaś tym przepisem.
Polecam!
Nigdy nie jadłam czegoś takiego, więc tym bardziej chętnie wypróbuję przepis 🙂