Gdybym nie jadła takiej dyni pieczonej na warsztatach w Villi Intracie, to bym nie polecała, ale jest niespodziewanie smaczna i praktyczna – doskonale sprawdzi się jako pyszny dodatek warzywny. Można na niej ułożyć kawałek mięsa, albo sałatkę. Bardzo podobny przepis jest w nowej książce Allaina Ducasse’a. Tylko tam nacięcia w dyni robi się korkociągiem i dodaje do filecików jeszcze czarne oliwki i boczek. Myślę o tym, żeby zrobić podobną dynie ze ślimakami z puszki zamiast anchois.
Składniki:
dynia piżmowa
słoiczek anchois w oliwie
ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
Jak przygotować dynię pieczoną z anchois?
Dynię kroimy na ósemki. Wykrajamy pestki. Małą łyżką do melona wykrawamy dziurki po dwie z każdej strony kawałka dyni. Fileciki anchois odcedzamy (nie wylewamy oliwy), kroimy na pół i mieszamy z czosnkiem. W dziurki wkładamy fileciki. Polewamy dynię oliwą, która została nam z anchois. Pieczemy 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni.