Jednym z fenomenów Internetu są krótkie filmiki z przepisami typu Tasty recipes albo ChefClub.
Zwykle widać jest tylko rączki osoby, która gotuje. Brak znajomości języka nie jest przeszkodą w gotowaniu, bo wszystkie składniki i etapy przygotowania są widoczne same się tłumaczą. Przepisy są tak dobrane, żeby można je było szybko przygotować i żeby wyglądały efektownie. Istny food porn. Często są to potrawy z ciągnącym się kilometrami serem, smażone w głębokim tłuszczu, gdzie płynne żółtko efektownie wycieka, a nam cieknie ślinka.Tak naprawdę nie dalibyśmy rady żywić się tak na co dzień, bo wysiadła by nam wątroba, ale raz na jakiś czas możemy sobie sprawić taki Dzień Dziecka.
Typowym przepisem tego typu jest corn dog, czyli amerykański fast food na patyku, który je się zwykle na meczach. To parówka (hot dog) pokryta ciastem kukurydzianym lub obtoczona w płatkach kukurydzianych (corn) i smażona w gorącym tłuszczu.
Raczej nie jest to zdrowe danie, ale za to ile radości! Ja mam sentyment do corn dogów po obejrzeniu serialu Midnight Diner: Tokyo Stories. To serial na Netflixie, który dzieje się w nocnym barze w Tokio. Każdy odcinek to nowa opowieść o stałych bywalcach tego baru i ich ulubionych daniach, które specjalnie dla nich przygotowuje główny bohater grany przez Kaoru Kobayashiego. Jednym z nich są właśnie corn dogi.
Składniki na 6 sztuk:
3 parówki
6 plasterków żółtego sera
szczypta czarnuszki
150 g mąki
150 ml mleka
szczypta rozmarynu
jajko
100 g pokruszonych płatków kukurydzianych
pół litra oleju ryżowego do smażenia
6 patyczków do szaszłyków
koperek do posypania
Jak przygotować corn doga z czarnuszką i rozmarynem?
Parówki i kroimy na pół. Ser posypujemy czarnuszką. Owijamy parówki serem, tak żeby czarnuszka była w środku. Z mąki, mleka, rozmarynu i jajka robimy gęste ciasto. Parówkę maczamy w cieście i obtaczamy w drobno pokruszonych płatkach. Smażymy w rozgrzanym oleju w małym garnku. Po wyjęciu nabijamy na patyczki do szaszłyków (chyba że smażymy większą ilość w dużym garnku, to możemy wcześniej ponabijać na patyczki). Jemy póki ciepłe z keczupem i koperkiem.
Lubisz moje wpisy? Bądź na bieżąco na Facebooku i Instagramie!
Ekstra to wygląda! Chyba zrobię.
Koniecznie!
Fajna sprawa, z chęcią wypróbuję gdy nie będę miała pomysłu na kolację.
Ojejku, strasznie takie jedzonko kusi. Chyba czas na jakiś cheat meal… 😛 Przy okazji ten serial też wydaje się być zachęcający
No nie jest to najzdrowsze danie świata, fakt, ale raz na jakiś czac…
Zapowiada się super. 🙂 Chętnie kiedyś zrobię.