Już tęsknie za latem. Dalej chodzę w letnich butach i jem letnie potrawy, bo nie zgadzam się że tak szybko się skończyło. Sałatka z arbuza to absolutna letnia klasyka. Żeby była nieco pożywniejsza będzie dziś z lekko pikantną komosą ryżową. Jej zapach i arbuzowa świeżość sprawi, że poczujecie się jak w sierpniową kanikułę. Jeśli lekko posolimy arbuza będzie jeszcze słodszy. To sekret tej najprostrzej na świecie sałatki
Składniki na 4 porcje:
półtora szklanki komosy ryżowej / quinoy (ilość przed ugotowaniem) – można wymienić na pęczak
sok wyciśnięty z cytryny
2 łyżki sosu sojowego
łyżeczka pasty chili np. harrisy
chlust oliwy
garść posiekanej natki pietruszki lub listków mięty
pół małego arbuza – obranego i pokrojonego na kawałki, z wyjętymi pestkami, lekko posolony
duży ogórek – obrany i pokrojony na paski obieraczką do warzyw, lekko posolony
opakowanie fety pokrojone na kawałki
garść kiełków np. fasoli mung
garść groszku cukrowego (opcjonalnie)
Przepis na arbuzową sałatkę z komosy ryżowej
Komosę ryżową gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po ugotowaniu polewamy sosem ze zmieszanego soku z cytryny, sosu sojowego, harrisy i oliwy. Mieszamy z natką lub miętą. Dzielimy na 4 części i wkładamy każdą część do miseczki. Na komosie układamy kawałki arbuza, ogórka i fety. Dekorujemy kiełkami i groszkiem cukrowym, jeśli go mamy.
Lubisz moje wpisy? Bądź na bieżąco na Facebooku i Instagramie!