Przez wiele lat spędzałam wakacje we Włoszech. Zaczęło się od Florencji. Toskania zdecydowanie nie jest najgorszym miejscem, gdzie można trafić będąc pierwszy raz w Włoszech. W okolicy jest pełno urokliwych miasteczek i przepyszne jedzenie. Po powrocie stamtąd zaczęłam czytać bloga toskańskiej blogerki kulinarnej julskitchen.com, który jest oficjalnym blogiem kulinarnym regionu Toskania.
Co je taka włoska blogerka? Jeśli przeczytaliście jej wydaną po polsku książkę “Kocham Toskanie”, to wiecie je to co wszyscy w jej regionie, korzystając z lokalnych składników i typowych przepisów, których nauczyła się od mamy i babci.
Kolejną włoską książką kucharską, którą zawsze polecam jest “Kuchnia Dantego”, napisana przez Alfredo i Leonardo – 2 Włochów mieszkających w Warszawie.
Najlepsze jedzenie jadłam zdecydowanie na Sycylii.
A jakie włoskie przepisy znajdziesz na moim blogu?
Na Wielkanoc jak znalazł będą babeczki z papryki (kliknij po przepis) i pierogi z białą kiełbasą w rosole. To przepisy z włoskiej szkoły gotowania, gdzie kiedyś pracowałam.
Na co dzień polecam zupę minestrone (zobacz przepis) i sery. Uwielbiam parmezan i gorgonzolę, jeśli Ty też, to spróbuj gruszek z gorgonzolą. Zimą dobrze smakują pizzoccheri i arancini na ciepło.
Kolejną.rzeczą, która bardzo kojarzy mi się z Włochami są smażone nadziewane kwiaty cukinii. Pierwszy raz jadłam je właśnie tam i teraz nie wyobrażam sobie bez nich lata.
We Włoszech byłam na kursie językowym w Toskanii, na zwiedzaniu Sycylii z koleżanką, na romantycznym wyjeździe na Południu. Może teraz Kalabria albo Sardynia?