Z czym kojarzy mi się egzotyka?
Ze smakiem chili, cynamonu, imbiru i kardamonu, oraz z mleczkiem kokosowym, które dodaje się do wszystkiego. Uwielbiam mleczko kokosowe, ale zaczęłam go częściej używać dopiero, kiedy odkryłam mleczko w proszku.
Nie trzeba zużywać całej puszki, ani martwić się co zrobić z resztką mleczka. Można wziąć sobie tylko łyżkę do ulubionego napoju i nie marnować żywności. A najlepsze, że można zrobić sobie czekoladę bez mleka, ale z przyprawami. Idealny napój, żeby w zimne wieczory w Polsce marzyć o dalekich podróżach.
Składniki na każdą osobę:
czubata łyżka kakao
łyżeczka cukru
po szczypcie chili, cynamonu, imbiru i kardamonu
1 czubata łyżka mleczka kokosowego w proszku
pół tabliczki gorzkiej czekolady połamanej na kawałki
200 ml wody
Przygotowanie:
Do rondelka wlewamy 200 ml wody, dodajemy cukier, kakao, mleczko kokosowe i przyprawy. Podgrzewamy aż cukier i mleczko się rozpuszczą, ale nie za długo, żeby się nie zważyło. Dodajemy czekoladę i gotujemy na małym ogniu przez kilka minut, aż gorąca czekolada będzie gładka i kremowa.