Ostatnio spędziłam 2 tygodnie we Frankfurcie jedząc typowe niemieckie dania i pijąc lokalne wino i wino jabłkowe. Jeśli chcesz zobaczyć co dobrego można zjeść we Frankfurcie, to przeczytaj tutaj. Za to, gdy tylko wyjeżdża się z miasta w kierunku rzeki Ren, wszędzie dookoła rosną winogrona. Znajdujemy się w zagłębiu winiarskim Rheingau, gdzie produkuje się głównie rieslingi. Podobno jest to nic w porównaniu z zamierzchłymi czasami, kiedy ten region był jednym z większych producentów, ale i tak widok tarasowo rosnących winogron robi wrażenie. Większość turystów winnych jedzie do Rüdesheim, żeby napić się rieslinga i do sąsiedniego Assmannshausen, gdzie pije się czerwony Spätburgunder. Wino produkowane jest w małych rodzinnych gospodarstwach. Część upraw stanowią wina ekologiczne i z upraw biodynamicznych.
To przepiękna okolica, która oferuje mnóstwo atrakcji np. rejs po Renie pomiędzy poszczególnymi miasteczkami, możliwość wjechania wyciągiem na porośnięte winem wzgórza i spacery. Miejscowość organizuje spacery po okolicznych winnicach, ale na co dzień można po prostu przejść się po winiarniach czy restauracjach w Rüdesheim i Assmannshausen. Nie trzeba daleko szukać, bo w każdej restauracji czy kawiarni w mieście podają lokalne białe i czerwone wina.
Przed przyjazdem znałam kilka win, które poznałam dzięki Niemieckiemu Instytutowi Wina. Instytut organizuje Festiwal Win Niemieckich i warsztaty dla blogerów. Zabawnie było przejeżdżać przez miejscowości, z których wina kiedyś próbowałam. Np. z grudniowych warsztatów z Agatą Wojdą (zobacz przepis z tych warsztatów) pamiętam Alpha Riesling Spätlese z Weingut Karl-Werner Faust, a z seminarium o winach ekologicznych ich Riesling Kabinett Trocken, które produkowane są w Eltville. Byłam tam teraz po drodze do klasztoru Eberbach. Na tych samych warsztatach piłam Riesling Trocken ze Schloss Vollrads w Oestrich-Winkel blisko Rüdesheim i PJ’s Signatur Spätburgunder z Doliny Ahr nad Renem, która jest kolejnym znanym regionem winiarskim w tej części Niemiec.
Bardzo polecam taką wycieczkę winiarską. Możemy odwiedzić miejsca skąd pochodzą wina, które szczególnie nam smakują. Możemy też pojechać gdzieś i zacząć lubić te smaki, bo będą nam się kojarzyły z wakacyjnym słońcem.
Konkrety:
Dojazd z Frankfurtu do Wiesbaden pociągiem regionalnym RB 10 w stronę Neuwied. Stacje kolejowe zarówno w Rüdesheim jak i w Assmannshausen. Najlepiej wysiąść w mniej turystycznym Assmannshausen, napić się wina, a potem pojechać do Rüdesheim wyciągiem (z miłym leśnym spacerem na górze) lub promem. Przy okazji rejsu można zwiedzić przepiękny zamek Rheinstein (niem. Burg Rheinstein) po drugiej stronie Renu.
Gdzie zjeść:
Breuer’südesheimer Schloss
Adres: Steingasse 10, Rüdesheim am Rhein
Restauracja z letnim ogródkiem, gdzie można pić wino siedząc pod lipą i patrząc to na ruchomy zegar wybijający kuranty to na fontannę w kształcie czegoś pomiędzy kiścią winogron a karczochem otoczonym przez 4 rybki, które plują wodą z pyszczka.
Berg’s Alte Bauernschänke
Adres: Niederwaldstraße 23, Assmannshausen
Także z ogródkiem, przy kościele, po drodze na stację wyciągu krzesłkowego, który zabirze Was do Rüdesheim.
Zwiedzanie:
Zobacz co poleca miejscowa Agencja Turystyczna.
Super wpis!
A pobytu we Frankfurcie bardzo Ci zazdroszczę. Nie byłam już z 10 lat…
Bardzo mnie korzystnie zaskoczył Frankfurt a zwlaszcza okolice
Nie przepadam za winami, ale Frankfurt chętnie bym zwiedziła. Może kiedyś mi sie to uda 😊
Na szczęście jest tam też lokalne piwo i wino jabłkowe.
Jakie cudowne miasteczko! Mimo, że wina z założenia nie lubię, chętnie bym je odwiedziła 🙂