Niedawno byłam w Pradze na kulinarnej wycieczce (zobacz tu więcej o niej). Oczywiście podstawowym i tańszym niż woda mineralna napojem jest tam piwo. Gdybyśmy nie mogli się zdecydować czy ciemne czy jasne, to nie musimy wybierać. W każdym czeskim barze możemy napić się piwa pół na pół – ciemnego z jasnym. Nie trzeba jednak jechać tak daleko. Wystarczy je delikatnie nalać w domu. Sekretem jest różnica w gęstości obydwu piw – to na górze powinno mieć mniej ekstraktu, a to na dole być bardzo mocno schłodzone. Ilość ekstraktu powinna być napisana na butelce – piwa fabryczne mogą nie mieć tego oznaczenia, ale rzemieślnicze na pewno będą miały. Łatwiej jest zrobić piwo pół na pół z ciemnym na dole, bo ciemne mają zwykle więcej ekstraktu, więc najlepiej zacząć od tej opcji. Osobiście nie lubię, kiedy jest dużo pianki, ale łatwiej jest za pierwszym razem zrobić wersję z pianką.
Składniki na 2 kufle:
jasne zimne piwo
ciemne zimne piwo np. stout czy porter – mocno schłodzone
Przepis na piwo rżnięte
Do kufla wlewamy pół butelki ciemnego piwa. Powinno być trochę pianki, ale bez przesady. Następnie bierzemy łyżkę i trzymając ją odwróconą do góry denkiem i przy ściance kufla delikatnie wlewamy jasne piwo tak, żeby się nie wymieszały.
Do tego koniecznie jakieś przekąski czy przegryzki najlepiej pizza. Jak mówi niemieckie przysłowie 3 piwa razem dają sznycla, czyli, że nie da się pić piwa nic nie jedząc. Jeśli nic nie mamy w domu, to wtedy googlujemy “pizza warszawa dostawa” i też nie umrzemy z głodu.
Lubisz moje wpisy? Bądź na bieżąco na Facebooku i Instagramie!