Galaretka kokosowa z mandarynkami

Dlaczego galaretka kokosowa? Ostatnio zużyłam bardzo dużo mleka kokosowego, właściwie za każdym razem gdy jestem na zakupach to pamiętam, żeby kupić puszkę. Staram się też jeść więcej żelatyny ze względu na kolana. Dziś będzie klasyczna kokosowa panna cotta, czyli galaretka, ale wzbogacona chią i z dużą ilością aromatycznej wanilii i mandarynek z puszki, bo mleko kokosowe ma silny zapach samo z siebie, więc potrzebne są mocne dodatki. Jeśli nie mamy mandarynek z puszki możemy użyć zwykłych, które wyfiletujemy i zalejemy jakąś gotową galaretką np. pomarańczową.

Składniki na 3 porcje:

400 ml mleka kokosowego

100 ml wody

4 łyżki ulubionego słodkiego syropu (u mnie bzowy) lub cukru pudru

łyżka ekstraktu z wanilii

3 łyżeczki żelatyny + 3 łyżki wody

2 łyżki nasion chia

puszka mandarynek w lekkim syropie wraz z zalewą

łyżeczka żelatyny + łyżka wody

kilka malin do dekoracji (opcjonalnie: można zamianić na wiórki z czekolady)

Przepis na galaretkę kokosową z mandarynkami

Żelatynę namoczyć w odrobinie wody (3 łyżki)  i poczekać kilka minut aż napęcznieje. Do garnka wlewamy mleko z puszki, wodę, syrop lub cukier, wanilię, żelatynę, chię i podgrzewamy na małym ogniu, aż żelatyna się rozpuści a mleko kokosowe będzie gorące, ale nie doprawadzamy go do wrzenia. Przelewamy do naczynek zostawiając trochę miejsca na mandarynki, schładzamy i zostawiamy w lodówce na kilka godzin. Kiedy galaretka kokosowa się zsiądzie otwieramy puszkę mandarynek i odsączamy płyn do garnuszka. Namaczamy łyżeczkę żelatyny tak jak poprzednio i przekładamy do syropu. Dodajemy tyle samo wody, co syropu mandarynkowego i podrzewamy, żeby żelatyna się rozpuściła. Zostawiamy płyn do schłodzenia.

Kokosowe galaretki dekorujemy mandarynkami z puszki i malinami. Zalewamy schłodzoną galaretką mandarynkową i zostawiamy w lodówce, żeby się zsiadło.

Lubisz moje wpisy? Bądź na bieżąco na Facebooku i Instagramie!