Jeśli przylatujesz samolotem, to wiza do Iranu nie jest już wbijana do paszportu, więc nie będzie Ci przeszkadzać w innych podróżach.
Iran to piękny kraj, ale duży. Przygotuj się na długie przejazdy. Jest bezpieczny, przyjazny, a tradycje przyjaźni z Polską sięgają XV wieku, chociaż typowa osoba na ulicy o Polsce wie tyle, że Hitler na nas napadł w 1939. Jeszcze czasami kojarzą Lewandowskiego i siatkarzy.
Weź więcej gotówki niż potrzebujesz, bo nie wypłacisz na miejscu z bankomatu. Nie ma SWIFTa, więc nie ma płacenia polską kartą. W niektórych miejscach można zapłacić kartą na nielegalu – np. w sklepie z dywanami za 1,5 tysiąca euro, ale nikt nie wie jak to do końca działa. Podobnie jak to, że niby są sankcje, ale wszędzie w Polsce można kupić irańskie daktyle. Więc po prostu weź euro albo nowe dolary.
Nowe w sensie z dużymi głowami prezydentów. Dolary sprzed 1996 roku (z małymi głowami) są niewymienialne w Iranie. W sensie raz mi przyjęli te stare w burżujskim sklepie z szafranem, ale to wyjątek a nie reguła, który działa poza systemem jak ten sklep z dywanami.
Ze względu na inflację ceny się często zmieniają. Jako turysty średnio Cię to obchodzi, bo wraz ze wzrostem cen dostaniesz więcej lokalnej waluty za swoje euro, ale naprawdę weź więcej gotówki niż ci się wydaje że wydasz.
Naucz się przeliczać miejscowe pieniądze. Najlepiej napisać sobie ile polskich złotych dostaniemy np, za zielony banknot z Chomeinim, żeby mniej więcej wiedzieć ile coś kosztuje.
Jeśli masz wątpliwość czy coś kupić czy nie to lepiej kup. W Iranie jest dość tanio a ze względu na sankcje i utrudnienia w przesyłaniu pieniędzy i poczty kupienie tych samych rzeczy po wyjeździe nie będzie opłacalne. Ja mam listę A4 rzeczy, których nie kupiłam w Iranie a teraz żałuje.
Nie można wwozić alkoholu (piwo to alkohol, perfumy to nie alkohol), narkotyków (nawet leków na ADHD), pornografii i gazet z osobami w nieskromnym stroju (nawet jak to twoje czasopismo kobiece, które w Polsce jest ok), wieprzowiny i towarów wyprodukowanych w Izraelu. Zakazany jest wywóz antyków i podobno muszli morskich, ale ja miałam naszyjnik z muszelek i nikt nic nie chciał. Można przewozić fajki i perfumki.
Alkohol na miejscu niby jest. Np. u Ormian albo w restauracjach dla turystów, ale jest spod lady i ma kiepski stosunek ceny do jakości. Podobno łatwiej jest kupić opium niż dobre wino. Lepiej pić herbatę i palić fajkę wodną.
Weź ze sobą krem z filtrem uv. Oczywiście możesz kupić krem ochronny na miejscu, ale nie będzie on tak dobry. Iran to kraj mlekiem i miodem płynący. Jest tu wszystko oprócz maszyn i technologii, które podpadają pod sankcje. A filtr uv z jakiegoś powodu to technologia.
Internet w Iranie jest tylko w hotelu, gdzie prawie zawsze jest darmowe wifi. Oprócz świętego miasta Kom, gdzie był dodatkowo płatny i do tego kontrolowany. Internet jest, ale jakby go nie było, bo wiele stron typu wiadomości, Facebook itp. są blokowane a te co nie są działają bardzo wolno. Są za to Whatsupy i Instagramy. Jeszcze przed wyjazdem uprzedź znajomych i rodzinę, żeby pisali na whatsapp czy insta. Przed wyjazdem zainstaluj sobie VPN, który pozwala na przeglądanie fejsbuka i innych blokowanych stron. Najlepiej kilka różnych VPN, bo jeśli na miejscu okaże się, że ten 1 który masz nie działa, to już nie ściągniesz sobie nowego VPN w Iranie. Jak ja byłam to TunnelBear nie działał, a płatny VPN działał. Na lotnisku można sobie kupić lokalską kartę sim, żeby mieć neta nie tylko w hotelu (trzeba pokazać paszport) i nie płacić za roaming.
Gniazdka są takie same jak w Polsce, nie trzeba żadnej przejściówki.
W hotelu dostajesz specjalne klapki do chodzenia po pokoju i drugie klapki do chodzenia po łazience w pokoju. Nie powinno się chodzić w butach ani w tych pokojowych po łazience. Chyba że jesteś sam w pokoju, to luz.
Piątek to nasza niedziela, w sensie zamknięte są bazary i sklepy, zwiedzanie może być utrudnione ze względu na nabożeństwo południowe. W Iranie jest dużo świąt religijnych i państwowych.
W Iranie obowiązuje odpowiedni skromny strój, wymagany zaraz po przylocie, co oznacza, że musisz mieć go ze sobą już w samolocie a nie w walizce. Podobnie jest alkoholem w samolocie. Już na pokładzie samolotu do Iranu go niet. Skromny strój to np. luźna tunika z rękawem za łokieć + spodnie i chusta na głowie u kobiet. Jak masz długą tradową sukienkę, ale odkryte kostki to wcale nie będzie lepiej niż zwykłe spodnie i tunika. Mężczyźni powinni mieć długie spodnie i długi rękaw.
Teoretycznie obowiązuje noszenie maseczek, ale nikt tego nie przestrzega poza wejściem do muzeów. Ale lepiej mieć na wszelki wypadek.
Jeśli powiecie Irańczykowi, że coś wam się podoba, np. szal, to osoba zdjemie to z siebie i wam da. Będziecie oczywiście odmawiać, ale naleganiom nie będzie końca, więc lepiej nie chwalić czyjeś odzieży czy czajników. Jak zobaczysz lokalsów na pikniku w parku, to na pewno Cię zaproszą i poczęstują herbatką. Super przyjazny kraj.
Jest zakaz fotografowania obiektów strategicznych np. budynków rządowych, stacji metra, posterunków policji, umundurowanych funkcjonariuszy, lotnisk itp. Raczej nie ma natomiast problemu ze zdjęciami ludzi. Wprost przeciwnie, Irańczycy sami będą chcieli znaleźć się na twoich zdjęciach, będą robić sobie zdjęcia z tobą i wymienić się kontaktami na Instagramie.
Nie jest to kraj dla fanów zero waste. Wszystko dostajesz w folii i jednorazowych opakowaniach, ręczniki w hotelu są zafoliowane, żeby pokazać nowoczesność, jak jesteś w knajpie to kelner ściele jednorazowy obrus, albo folię a po posiłku wraz z folią wyrzuca wszystko jednym ruchem do śmieci. Ma to czasem dobrą stronę, bo np. w jak kupisz jogurt w glinianym kubku, to kelner mówi, że możesz sobie ten kubeczek wziąć, bo takie małe ceramiczne naczynka też są jednorazowe.
Królem stołu w Iranie jest … ryż. Je się go do każdego posiłku, ale nie jest to żaden problem, bo jest to najlepszy ryż, jaki jadłeś w całym swoim życiu. Jeśli jednak nie lubisz ryżu, albo mięsa czy bakłażana to umrzesz z głodu. Na południu je się na obrusie rozłożonym wprost na dywanie — będzie pysznie i ciekawie!
Co przywieźć z Iranu na pamiątkę?
- herbatę i herbatki ziołową
- słodycze typu gaz i bakalie
- kaszk – czyli suszone kulki z sera
- oliwki
- ryż irański
- orzechy, pistacje i bakalie
- przyprawy np. szafran, woda różana, advie czy golpar
- kwaśne owoce jak suszony berberys
- słone deserki z owoców i soli
- naczynia z miedzi
- chusty i obrusy
- manto, czyli rodzaj tuniki czy płaszczyka
- bransoletki i naszyjniki
- ceramikę np. czajniczki
- rękodzieło