Dietoland, Obsesja piękna i Wściekły kucharz – czyli co czytam we wrześniu

Dietoland, Obsesja piękna i Wściekły kucharz – czyli co czytam we wrześniu

W gazecie, którą czytam jest rubryka o książkach (kucharskich), które zmieniły życie danej osoby. U mnie taką wielką zmianą są książki krytycznie podchodzące do diet. Przecież nadwaga to jedno z najgroźniejszych zagrożeń cywilizacyjnych, więc co może być nie tak w dietach odchudzających?

Ale po kolei.
Najpierw na moją półkę trafiła nowa powieść Sarai Walker.

Dietoland

To nie książka naukowa jak “Obsesja piękna”, popularnonaukowa jak “Wściekły kucharz” tylko przygodowa i rozwojowa. Podróż, bajka i przemiana bohaterki.
Gruby Kopciuszek spotyka dość nietypową dobrą wróżkę, która zabiera go na bal. Tylko że bal nie jest z bajki, choć pozwala jej spełniać marzenia o dobrym wyglądzie, nieograniczonych zakupach jeśli chodzi o ciuchy, kosmetyki czy operacje plastyczne i o byciu akceptowaną.
Bohaterka uczy się, że każdy makijaż to karykatura a bycie kobietą oznacza udawanie. Plum spotyka też księcia z bajki. Ponieważ jest gruba może poznać jego prawdziwą twarz a nie milszą wersję, którą osoba ta udawałaby przed kimś bardziej atrakcyjnym.
Przemiana głównej bohaterki z wiecznie głodzącej się i nieszczęśliwej grubaski w świadomą i kochającą siebie dorosłą kobietę to metafora drogi każdej z nas. Nowa Plum nie jest wcale szczuplejsza, ale zamiast nienawidzić siebie docenia to ciało, które ją chroni, jest zdrowe, zabiera ją tam, gdzie pragnie pójść. Widzi że ciało jest nią, a nie wrogiem czy skorupą, która pod dodatkowymi kilogramami skrywa jakieś idealne akceptowane społecznie ja.

“Dietoland” to nie jakieś rozwojowe przynudzanie typu kochaj siebie, tylko książka akcji o kobiecej grupie terrorystycznej, której przewodzi tajemnicza Jennifer. Terrorystką może być każda kobieta. Czyjaś matka, żona czy córka, bo Jennifer to przecież takie typowe kobiece imię i tak wiele kobiet ma powody, żeby czuć gniew i frustracje w tym świecie, w którym wszystkie żyjemy. Ma rany, które chciałaby pomścić i wrogów, których chciałaby zabić.
Ten nowy kobiecy terroryzm jest odpowiedzią na terroryzm, który był tu zawsze, na życie w strachu przed „złymi” mężczyznami, dyktaturę obsesji piękna i przedmiotowe traktowanie, które wmawia nam, że jeśli kobieta nie są w stanie zapewnić mężczyźnie podniety, to jej istnienie jest bezcelowe.

Obsesja piękna Renne Engeln

Obsesja piękna

To uprzedmiotowienie analizuje dr Renne Engeln. W swojej książce “Obsesja piękna” pokazuje jak nasze społeczeństwo uczy traktowania kobiet nie jako innych istot ludzkich, które mają uczucia i pragnienia, ale jak ciała i zbiory części ciała, istniejące tylko po to, żeby zadowolić innych.

Społeczeństwo ma bardzo jasno zdefiniowane wymagania co do tego, jak kobieta ma wyglądać, jak się zachowywać, ile ważyć, jak ma wyglądać jej seksualność i dostępność. Gonimy za tym, żeby nie wypaść z tych widełek i nie przejść na drugą stronę. Musimy być kobiece, ale nie zbyt kobiece, żeby nie wpakować się w kłopoty i nie stać się obiektem ataku.
Nie stać się tą, którą inne kobiety nie chcą być być i z którą mężczyźni nie chcą sypiać. A przecież o to w życiu chodzi, żeby wzbudzać zazdrość innych kobiet i pożądanie mężczyzn? Czy może nie?

“Dietoland” pokazuje, że decydując się na takie życie skazujemy się na wieczne bycie w Krainie Diet i obsesji piękna. Oznacza to zgodę na ograniczenia i nieustającą kontrolę. Przede wszystkim jednak na posłuszeństwo.

Co się stanie jeśli będziemy mieć już dość bycia posłuszną i kontrolowaną?
Sarai Walker zaprasza nas jednak na tą drugą stronę. Tam, gdzie kiedyś i tak znajdziemy się ze względu na wiek, tuszę czy niewyparzony język.
Po tej drugiej stronie jest kobieca wersja Podziemnego Kręgu. Ze swoimi walkami i kobiecą wersją Tylera Durdena. Ale jest tam też wolność i świadomość, że po raz pierwszy w życiu możemy robić, co chcemy.
Trzeba tylko wstąpić do Fight Clubu i nauczyć się patrzeć na życie odpowiedni sposób. Nauczyć się kochać siebie i walczyć o siebie, słuchać swoich pragnień i podążać za nimi, za przyjemnością i za tym czego naprawdę chcemy.
Jak ma się to do mojego bloga kulinarnego? Plum znajduje swoją przyjemność w gotowaniu i pieczeniu. W kuchni jest szczęśliwa i beztroska, bez liczenia kalorii, w zanurzeniu w sensualnej radości zapachów, konsystencji ciasta i urodzie składników przypominających klejnoty.

Obsesja piękna pojawia się, gdy nasza energia emocjonalna jest zbyt silnie związana z wyglądem. Ta obsesja zaczyna się w bardzo młodym wieku, bo dziewczynki uczą się że ich głównym atutem jest uroda. Nie ma od niej ucieczki, nawet jeśli mamy dobre matki, bo żyjąc w chorej kulturze, siłą rzeczy jesteśmy chore. Nie kończy się wraz z młodością i pogonią za pięknem, bo nie da się po prostu z niej wyrosnąć. Żeby się wyzwolić z obsesji piękna potrzeba świadomego wysiłku. Trzeba wybrać się w podróż bohaterki jak Plum, zstąpić do podziemi i wstąpić do podziemnego kręgu. Trzeba mieć dobrą przewodniczkę i poczuć swoje uczucia a przede wszystkim odrzucić to, czego uczy nas społeczeństwo o naszej relatywnej wartości i roli jaką mamy spełniać.

Wściekły kucharz Cała prawda o zdrowym jedzeniu i modnych dietach Anthony Warner

Wściekły kucharz

Zacząć można chociażby od wyjścia z Krainy Diet i kontrolowania wagi. Zwłaszcza, że większość tak modnych teorii jest wyssana z palca i pozbawiona jakichkolwiek podstaw naukowych. Z pseudonaukowymi bredniami walczy Wściekły kucharz, czyli Anthony Warner, który obnaża całą prawdę o zdrowym jedzeniu i modnych dietach. W jego książce dostaje się modnym blogerom, wydawnictwom publikującym kolejne książki o dietach cud, guru żywieniowym i gwiazdom fitness.
Wiele teorii dietetycznych ma sens, zwłaszcza jeśli nie pamiętamy zbyt wiele z lekcji chemii. Ale opiera się często na zbyt daleko wysuniętych wnioskach.
Wyobraźmy sobie, że w badaniu wyszło, że alkoholowy żel do rąk jest skuteczny w walce z bakteriami na naszych rękach, które mogłyby spowodować u nas grypę żołądkową czy dur brzuszny. Ma to sens? Jak najbardziej.
A teraz wyobraźmy sobie, że ktoś, kto sam nie ma specjalnej wiedzy naukowej, zaczyna nam wmawiać, że z tego badania wynika, że powinniśmy pić bardzo dużo alkoholu i że uchroni nas to przed wszelkimi chorobami.
Tak właśnie zaczęło się wiele mitów jak te o prozdrowotnych właściwościach oleju kokosowego, detoksie, diecie alkalicznej, przeciwutleniaczach i czystym jedzeniu. Mity te przekładają się na obsesje na punkcie zdrowej diety i osobistej drogi do zdrowia, które często kończą się zaburzeniami odżywiania.
Pół biedy, jeśli próbujemy się nimi leczyć z czegoś co samo w końcu przejdzie lub złagodnieje jak mononukleoza czy grypa. Dużo gorzej jeśli damy sobie wmówić, że to skuteczny lek na raka lub że nasze zaburzenia odżywiania mają sens w świetle tej teorii.

Anthony Warner pisze też, że im większy postęp gospodarczy, tym większe uprzedmiotowienie kobiecego ciała, które powinno się kontrolować, żeby sprostało wizji idealnego wizerunku zgodnego z chorym ideałem infantylnej kobiecej fizyczności, który ma swe źródło w lęku przed kobiecością i płodnością.

Stąd restrykcyjne diety, ćwiczenia i chirurgia plastyczna, które sprzedaje się kobietom jako sposób na spełnienie społecznych oczekiwań.

Ponieważ sama dużo był zrobiła, żeby ważyć 10 kilo mniej byłam do tej pory grupą docelową wszystkich książek o detoksach, zielonych koktajlach i innych cudach na kiju.
Mam wrażenie, że coś się po tych lekturach zmieniło. What has been read, cannot be unread.
Jeśli tej jesieni będziecie czytać jakieś książki o odchodzaniu, to dobrze, żeby były to te 3:

Dietoland

Autorka: Sarai Walker
Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 2018
Liczba stron: 368
Okładka: miękka

Obsesja piękna

Autorka: Renne Engeln
Wydawnictwo Buchmann
Data premiery: 2018
Liczba stron: 416
Okładka: miękka

Wściekły kucharz
Cała prawda o zdrowym jedzeniu i modnych dietach

Autor: Anthony Warner
Wydawnictwo Buchmann
Data premiery: 2018
Liczba stron: 384
Okładka: miękka


Related Posts

Bucket list – lista marzeń 2020

Bucket list – lista marzeń 2020

Co roku, od mniej więcej 2013, robię sobie listę urodzinowych marzeń. To coś w rodzaju bucket list, ale przy założeniu, że chcę zrobić to w tym roku. Nie wybieram się przecież na tamten świat w najbliższym czasie.  Dodatków chętnie zaproszę kogoś, żeby zrobił to ze mną, bo jest fajniej w grupie i zwiększa to szansę, że naprawdę to zrobię, a nie tylko będę chcieć. Lista nazywała się urodzinową, […]

2018 – next, please – podsumowanie roku

2018 – next, please – podsumowanie roku

Nie był to najlepszy rok dla mnie, chociaż było sporo dobrych momentów, bo ogólnie mam całkiem dobre życie. Albo chociaż ciekawych momentów, bo sporo się działo. Jestem pewna, że 2019 będzie lepszy, ale o to nie trudno, biorąc uwagę, że w 2018 miałam epizod depresyjny, rozwiodłam się, miałam przymusowy kurs minimalizmu, wylądowałam w szpitalu z ciałem obcym w oku i nie byłam […]



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *