Ostatnio jakoś więcej piekę ciast. Zwłaszcza tych bardzo prostych, które wystarczy wymieszać i wstawić do piekarnika. Najprostsze jest chyba ciasto bananowe. Nie trzeba mieć nawet miksera, ale dobrze żeby banany były bardzo dojrzałe, bo nadają ciastu słodycz (no dobra, jest też trochę miodu i bakalii).
Jakoś przy okazji przypomniałam sobie mojego pierwszego PRLowego banana. Był jeszcze zielony, twardy i nie miał żadnego smaku, ale był wtedy niesamowitym rarytasem, więc jak nie smakował, jak smakował.
Składniki:
4 dojrzałe banany
3 łyżki miodu
50 g rozpuszczonego masła
1/2 łyżki ekstraktu waniliowego
jajko
1.5 szklanki mąki
łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki cynamonu
100 g różnych bakalii np. mieszanki keksowej
garstka wyłuskanych orzechów laskowych
Jak upiec ciasto bananowe?
Banany rozgniatamy widelcem. Dodajemy płynne składniki miód, płynne masło, wanilię i jajko. W drugiej misce mieszamy suche składniki czyli mąkę, proszek, sodę i cynamon. Mieszamy mokre z suchym. Na koniec dodajemy bakalie i orzechy. W przepisie nie ma cukru, ale i tak będzie bardzo słodkie.
Przed pieczeniem możemy naciąć nożem bruzdę przez środek ciasta, żeby wierzch nie popękał i żeby powstał ładny przedziałek, ale nie jest to konieczne.
Pieczemy 50 minut w 170 stopniach na średniej półce piekarnika (góra, dół).
Takie ciasto jest bardzo smaczne! Polecam wszystkim .:)
https://jaglusia.wordpress.com/