Tłusty czwartek to doskonała okazja, by sobie pofolgować z dietą. Według tradycji objadanie się jest dozwolone, a kalorie dostarczane z pączków się nie liczą. Traktując to stwierdzenie oczywiście z przymrużeniem oka, postanowiliśmy sprawdzić, co jeszcze je się w tłusty czwartek. Ostatni czwartek przed wielkim postem dawniej miał inny charakter, a znane nam pączki i inne słodkości pojawiły się dopiero w XVI wieku. Co jedzono wcześnie zamiast pączków? Poznajcie historię tłustego czwartku i nasze zaskakująco dobre alternatywy.
Kiedy wypada i skąd się wziął tłusty czwartek?
Tłusty czwartek to święto, które ma wielu wielbicieli, ale czy wszyscy znają jego genezę?
W tym roku tłusty czwartek wypada 24 lutego, ale dlaczego tłusty czwartek to czwartek? Ten zwyczaj, jak zresztą wiele innych, sięga czasów pogaństwa. Dawniej świętowano z okazji odejścia ciężkiej zimy, która niejednej rodzinie dawała się we znaki. Jedzono tłuste potrawy, których podstawą było mięso i pito dużo wina. W ten sposób świętowano nadejście wiosny. Rzymianie nazywali ten dzień rozpusty tłustym dniem.
Podobnie było w Polsce, bowiem tłusty czwartek oznaczał ostatni tydzień karnawału. Wtedy jedzono słoninę, dużo tłustego mięsa i kapustę, oczywiście z mięsem lub skwarkami.
W Małopolsce czwartek był symbolem śmierci krakowskiego burmistrza, noszącego nazwisko Comber. Uważany był za złego człowieka, który źle traktował handlujące na krakowskim rynku kobiety. Legenda głosi, że burmistrz zmarł w czwartek, więc w każdą rocznicę jego śmierci organizowano tańce i zabawy.
Tłusty czwartek w Polsce był znany z jedzenia tłustych, mięsnych i słonych potraw aż do XVI wieku. Dopiero wtedy do kraju przybyły tradycje wiedeńskie, które zaczęły wypierać staropolskie dania. Na stołach zaczęły pojawiać się słodkie placuszki, faworki, zwane chrustami i oczywiście, nasze kochane pączki. Warto dodać, że pączki wyglądały wtedy nieco inaczej, bowiem nadziewane były orzeszkiem lub migdałem, a trafienie na któryś z orzechów miało przynieść dostatek i szczęście.
Co na tłusty czwartek? Tradycyjne pomysły i ciekawe alternatywy
Już niedługo, bo 24 lutego do cukierni będą ustawiały się kolejki miłośników pączków i innych słodkości. Jedni jedzą tylko pączki — z marmoladą, czekoladą, budyniem czy jeszcze innym nadzieniem, drudzy preferują obsypane cukrem pudrem faworki, a jeszcze inni szukają innych, i to nie zawsze słodkich rozwiązań.
Zamiast do cukierni można wybrać się do… kawiarni! To dobry pomysł, by wraz z osobą towarzyszącą spróbować różnych słodkości i napić się dobrej kawy. Jeśli ktoś bliski obchodzi niedługo imieniny lub urodziny, to voucher do kawiarni będzie dobrym pomysłem na drobny upominek.
Wspomnieliśmy, że dawniej w tłusty czwartek pito dużo wina. To ciekawa inspiracja, by wybrać się na degustację tego trunku. Podczas degustacji w towarzystwie profesjonalnego sommeliera, będzie można skosztować kilku gatunków wina, poznać historię oraz tajniki jego wytwarzania, a także sztukę dobierania wina do potraw. Na degustację win można wybrać się solo lub wybrać opcję degustacji win dla dwojga. Tak świętowany tłusty czwartek na pewno zapadnie na długo w pamięci.
Oprócz wina, na staropolskich stołach królowało mięso. Idąc tym tropem, warsztaty wędliniarskie to strzał w dziesiątkę! Podczas nich każdy z uczestników będzie pracował przy swoim stanowisku, wyposażonym w sprzęt do wędliniarstwa domowego. Oczywiście do dyspozycji kursantów będzie wiele rodzajów mięsa, a wykonane własnoręcznie wyroby będzie można zabrać do domu. Tego typu warsztaty to okazja, by poznać nowe smaki i zdobyć cenną wiedzę.
Przygotowując się do tłustego czwartku, warto zerknąć na pomysły od Prezentmarzeń, ponieważ oprócz wymienionych atrakcji, które zdecydowanie umilą ten dzień i nadadzą mu smaku, znajdziesz jeszcze inne, ciekawe propozycje, np. voucher na tort, projekt własnej czekolady czy inne kursy, szkolenia i degustacje. Jesteśmy pewni, że po tym artykule Twój tłusty czwartek będzie zawsze długo wyczekiwanym dniem w roku!
Materiał partnera