“Zupowy detoks”- recenzja

“Zupowy detoks”- recenzja

Jesienna plucha nie kojarzy nam się szczególnie ze zdrowiem. Paradoksalnie ten czas, kiedy nic nam się nie chce gotować, ale przez cały czas jesteśmy głodni, może być początkiem korzystnej zmiany. A to dzięki zupoterapii, która zapewni nam ciepły, obfity posiłek, gdy zmarzniemy, a nie wymaga długich przygotowań, bo zupę wstawiamy na gaz i robi się sama. Można je też przygotować na 2-3 dni do przodu, jeśli wiemy, że czeka nas intensywny czas. Taka terapia jest zdrowsza niż sokoterapia i dobra dla jelit. Poza tym zupy są z nami od wieków, więc na pewno wiemy jak je przyrządzić, by nam smakowały. Nie zabraknie nam nigdy pomysłów na sezonowe zupy, a jeśli zabraknie, to autorki podrzucą nam garść przepisów, podzielonych na pory roku, żeby mieć świadomość co nas ogrzewa, a co wychładza.
Nasze zupy mają być nie tylko ciepłe, kojące i zdrowe, ale też mają pomóc nam w detoksie, czyli rezygnujemy w nich z cukru, nabiału, czy glutenu, a przy okazji z kawy i alkoholu, żebyśmy mieli mniejszy kontakt ze szkodliwymi substancjami i wspierali nasze główne narządy.

Oprócz tradycyjnych zup jak pomidorowa, będziemy mieć też sporo przepisów na zupy z dodatkiem miso i nowości np. zupę chrzanową. Ponieważ autorki identyfikują się z diet coachingiem nie zabraknie też porad jak kształtować korzystne nawyki i wprowadzać trwałe zmiany do odżywiania. Jest też test, w którym możemy zobaczyć, czy taki detoks jest nam w ogóle potrzebny. Jeśli się zdecydujemy, to książka zawiera 7 dniowy program i wskazówki jak zaplanować detoks oraz listę zakupów, żeby nie kupować i nie jeść na zapas. W czasie detoksu będziemy jeść 5 posiłków, ale każdy posiłek to tylko 1 potrawa.
Oczyszczanie w “Zupowym detoksie” to nie tylko odżywianie, ale i bycie uważnym i świadomym siebie, relaks, oraz rozwiązanie problemów emocjonalnych, zamiast zajadania ich. Taka przygoda trwa cały rok, bo jesienią wzmacniamy trawienie i układ odpornościowy, żeby przygotować się do zdrowej zimy, zimą jemy ciepłe zupy czy sycące gulasze warzywne i dbamy o sen, żeby się zregenerować. Wiosna to czas, gdy na nasz talerz wraca zielenina i kiełki, a latem korzystamy z całego dobrodziejstwa warzyw i owoców.

zupowy-detoks
Zupowy detoks
Autorki: Urszula Mijakoska, Monika Stachura
Wydawnictwo: MUZA S.A.
Data premiery: 2016
Ilość stron: 248
Okładka: miękka


Related Posts

“Smak chili, smak życia” – recenzja

“Smak chili, smak życia” – recenzja

Czy da się opowiedzieć całe swoje życie poprzez kolejne dania wykwintnej kolacji? Eve, bohaterka tej książki gotuje właśnie taką ucztę, która symbolizuje jej wejście w dorosłość. Każda potrawa z czymś się kojarzy, coś znaczy. Eve poznajemy zawsze pośrednio, poprzez postacie, które mają z nią coś wspólnego. Jest postacią drugoplanową w historiach jej […]

“Słoiki na słodko i na słono” jako pomysł na klub obiadowy w pracy

“Słoiki na słodko i na słono” jako pomysł na klub obiadowy w pracy

Słoiki z wydawnictwa Buchmann nie są przeznaczone dla dzieci w Warszawie, tylko dla nas do pracy, żebyśmy mogli zabrać sobie do biura coś pysznego. Co będzie potrzebne? Oczywiście słoik, może być też pudełko lunchowe (ale wtedy nie olśnimy kolegów z biura piękną, kolorową kompozycją), oraz ułożone warstwowo składniki. Jest to współczesna kuchnia, która nie boi się egzotycznych smaków i dodatków kuchni […]



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *