Cmentarne kanapeczki – prosty przepis na Halloween

Cmentarne kanapeczki – prosty przepis na Halloween

Potrzebny wam prosty przepis na Halloween? W Polsce raczej obchodzi się 1 listopada czy Dziady niż  Halloween, ale coraz częściej jesteśmy zapraszani na imprezy tematyczne, kinderbale, imprezy integracyjne z pracy, przebieranki i w ogóle otwieramy drzwi a tam cukierek czy psikus – tylko z tym kłopot.

 

Na taką zombie imprezę potrzebne jest zwykle jakieś przebranie i składkowe jedzonko w klimacie turpistyczno-strasznym.

Robienie takich “strasznych” przekąsek wydaje się nieco dziwne, ale jeśli przypomnimy sobie smak obważanek, pańskiej skórki i innych specjałów, które zawsze można kupić przy okazji wizyty na cmentarzu 1 listopada, to nagle wszystko ma sens. KIedy byłam dzieckiem tylko obietnica szyszki z ryżu i obwarzanków mogła mnie przekonać do wyprawy na groby, kiedy pogoda była kiepska. A zwykle była.

Jeśli potrzebujecie zrobić coś na szybko, co nie będzie specjalnie pracochłonne, nie będzie obrzydzać biesiadników (patrz paznokcie czarownicy i inne tego typu “przysmaki”) i nada się też dla dzieci, to mam dla Was przepis na cmentarne kanapeczki na Halloween.

Ich bazą są obwarzanki. Żelazna klasyka cmentarnych przysmaków.

 

Składniki:

pęczek obwarzanków

serek czosnkowy do smarowania (typu almette)

czarne oliwki na oczy

keczup

paluszki

prosty przepis na Halloween

Przepis na cmentarne kanapeczki na Halloween

Najlepiej kupić miękkie obwarzanki, które można przekroić na pół, ale spokojnie wystarczą te twarde, które są w każdym sklepie spożywczym. Miękkie przekrajamy a twarde bierzemy 2. W środek wkładamy łyżeczkę serka i wtykamy kawałek paluszka jako łapki. Z przekrojonych na pół oliwek robimy oczy, które dekorujemy kropką keczupu. Podbna kropka będzie też buzią naszych potworkowych kanapek.

 

Lubisz moje wpisy? Bądź na bieżąco na Facebooku i Instagramie!


Related Posts

Kopiec kreta

Kopiec kreta

Kopiec kreta do słodka wersja mięsnego jeża. Nawet producent miał dystans do tego wykwintnego deseru, nazywając jedną z jego wersji “Wakacje na krecie”. Kopiec stał się modny na fali ciast w proszku. Broń Boże nie mam nic do półproduktów, ale nigdy nie rozumiałam tego fenomenu, że kupuje się ciasto w proszku, a potem i tak trzeba do niego dodać 10 normalnych […]

Galaretka warstwowa PRL-ka

Galaretka warstwowa PRL-ka

Jakiś czas temu byłam na stołówce Szpitala Banacha, gdzie w witrynie z deserami zobaczyłam galaretkę. Była w 2 wersjach. Dietetyczna, czyli bez śmietany dla pacjentów. I nie-dietetyczna z bita śmietaną i startą na tarce kostką czekolady. Taka nie dietetyczna wersja to był hit PRLowskich kawiarni. Pamiętam ją z kawiarni Fantazja na Grójeckiej. To miejsce już nie istnieje, ale zostało utrwalone w „Kieszonkowym atlasie […]



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *