“Happy uroda” – recenzja

Do Kasi Bem chodziłam kiedyś na jogę w szkole na Żurawiej. Wprawdzie nie na tyle często, żeby mieć takie rezultaty jak ona, ale wiem, że to sprawdzona osoba, która wie o czym mówi, jeśli chodzi o naturalne metody dbania o zdrowie i urodę.

Jej program ma krótką weekendową wersję dla początkujących, tygodniową dla średniozaawansowanych i 3 tygodniową dla detoksowych wymiataczy. Składa się na niego joga, medytacja i techniki oddechowe, relaks, pozytywne nastawienie, joga twarzy i oczywiście dieta.

Wskazówki nie są bardzo drakońskie. Kasia Bem pokazuje, że każdego dnia można zacząć od nowa. Zmiany, które wprowadzamy stopniowo działają lepiej niż słomiany zapał. Lepiej krok po kroku ograniczać swoje złe nawyki, niż przesadzić i wrócić do nich następnego dnia jak do bezpiecznej przystani. Przecież sexy zaczyna się w głowie, wiara że się jest pięknym czyni nas pięknym, a dbanie o samego siebie, bycie dla siebie ważnym i kochanie siebie, czyni nas kochanymi przez cały świat. Na przykładzie autorki widać, że joga, w tym joga twarzy, odmładza i upiększa. Jeśli dodatkowo zadba się o siebie poprzez naturalne maseczki i kosmetyki, zdrowe nawyki i zdrowe jedzenie, to sukces gwarantowany. Dzień z tym programem zaczynamy od medytacji i automasażu, codziennie staramy się też znaleźć czas na spacer lub inną aktywność na świeżym powietrzu. Nasza zdrowa dieta to koktajle, zielone miski, zupy i zdrowe dania bez mięsa, pszenicy i przetworzonej żywności.